wtorek, 1 października 2013

Zofiówka!

Jestem chora, więc mam czas pisać posty :) Jak skończę w końcu wakacyjne posty to będzie podsumowanie wakacji! Mam nadzieje, że niedługo :)
A teraz przejdę do opisania strasznego miejsca jakim jest opuszczony szpital psychiatryczny Zofiówka. Miałam okazję oglądać o nim filmik reportażowy z serii "Przeklęte rewiry". Nie wiem ile z tego to prawda, a ile fikcja na potrzeby zwiększenia oglądalności tej serii, dlatego nie wstawię linku do yt. Opowiem natomiast co sama wiem i co zaobserwowałam.
Na pewno fakt, że inni boją się tego miejsca i opowiadają dziwne historie z nim związane już wpływa na naszą psychikę i wymyślamy sobie pewne rzeczy. W to, że ktoś coś "czuje" albo że widział ducha, trudniej jest uwierzyć niż w to, że kilkadziesiąt lat temu zginęli w tym miejscu ludzie. Podczas II wojny światowej, w sierpniu 1942r Hitler przeprowadził tam akcję T4 - zabił wszystkich chorych (wg wikipedii 110-140 osób).
Teraz Zofiówka stoi opuszczona i pomazana głupimi napisami. Nigdzie nie ma tablicy upamiętniającej śmierć ponad setki osób. Przyciąga głównie ludzi interesujących się zjawiskami paranormalnymi, fotografów lubiących opuszczone miejsca i gimnazjalistów. Tych ostatnich z powodu zacisznego kącika do spożywania alkoholu, miejsca do malowideł naściennych (np. kutasków z czterema jądrami itd.) oraz z powodu "magii" tego miejsca. O tyle o ile osób interesujących się zjawiskami paranormalnymi i miejscami opuszczonymi jest coraz mniej, to gimbusów wręcz przeciwnie- przybywa. Przybywa też głupich napisów, syfu i dziwnych historyjek wśród młodych ludzi o tym miejscu.
A teraz kilka zdjęć!


foty wykonał Andrzej Bryśkiewicz

A po sesji zobaczyłam gimbazę łażącą po Zofiówce. Schowałam się w którymś z pokoi i zaczęłam piszczeć a potem obserwowałam jak przestraszona gimbaza ucieka... Ach, ile było w tym śmiechu! :) Ale dobrze zrobiłam, to nie miejsce dla gimbusów, szczególnie że można łatwo coś sobie zrobić lub spaść.

Już niedługo kolejny post, mam kilka pomysłów na bloga jesienią, ale o tym już niedługo. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!